Był maj, ale jednak temperatura wskazywała już powyżej 30
stopni powyżej zera. Wracając po skończonych zajęciach do domu postanowiłam
wstąpić do księgarni, aby zakupić parę książek do czytania na wieczorną porę.
Wybrałam kilka lektur i skierowałam się w kierunku kasy żeby za nie zapłacić.
Zamyśliłam się i wpadłam na jakiegoś mężczyznę. Przeprosiłam go i poszłam w
swoją stronę. Cały czas jednak spoglądałam w jego kierunku. Nie wiem czemu, ale
ten chłopak wydawał mi się znajomy. Postanowiłam odwiedzić moją najlepszą
przyjaciółkę Kamilę i opowiedzieć jej o całym zdarzeniu. Była tak piękna
pogoda, że pojechałam rowerem. Oczywiście koleżanka przyjęła mnie z uśmiechem
na ustach. Porozmawiałyśmy - takie codzienne ploteczki . Nagle wypaliłam o tym
spotkaniu z tajemniczym mężczyzną. Starała się zachować powagę jednak po chwili
wybuchnęła śmiechem. Nie sądziła, że mnie może spotkać coś takiego. Dopiłam
herbatę i wróciłam do swojego mieszkania. Niewielkie, dwupokojowe, lecz dla
mnie – mola książkowego idealne. Podczas spożywania kolacji, zrobiło mi się
smutno. Brakuje mi kogoś bliskiego, osoby która by mnie kochała. To wina tego
chłopaka z księgarni. – pomyślałam zawiedziona.
Minął tydzień.
Robiłam zakupy w miejscowym hipermarkecie. Chciałam jak najszybciej dojść do kasy
i znów wpadłam na niego. Tym razem było to na tyle mocne, że oboje znaleźliśmy
się na podłodze, a na nas sterta pluszowych zabawek. Zamiast się podnieść z
podłogi śmialiśmy się tak, że było nas słychać na pół sklepu. Przez ten czas
zdążyliśmy się poznać. Potem razem udaliśmy się do kasy. Chwile jeszcze
rozmawialiśmy. Potem każde z nas poszło w swoją stronę.
………
Minęło kilka dni a ja
wciąż o niej myślałem. O jej pięknych zielonych oczach i o jej cudownym
uśmiechu. Była niemal idealna, że też nie wziąłem od niej numeru telefonu. By
na chwile przestać myśleć o Julicie postanowiłem pojechać do swojej kuzynki.
Zapewne dostanę opierdziel, że jestem raz na kilka lat, a mieszkamy w jednym
mieście. Gdy zapukałem było to czego się spodziewałem. Od kilku lat trochę się
tu pozmieniało. Oczywiście zaczęła mnie o wszystko wypytywać. Gdy poszła po sok
i jakieś ciasteczka do kuchni, to ja oglądałem zdjęcia na ścianie w jej pokoju.
Na jednym była moja kuzynka z Nią. Byłem w szoku. Gdy wróciła do salonu
oczywiście zasypałem ją pytaniami o Jutkę. Ona śmiejąc się powiedziała, że się
przyjaźnią już kilka lat. Co za cholerny zbieg okoliczności.
….
Cały czas myślałam o
nim. Wydawał się fajnym chłopakiem. Z transu wyrwał mnie telefon od Kamili.
Kazała mi jak najszybciej do siebie przyjechać. Nie powiedziała powodu, ale
była bardzo zdenerwowana. Założyłam pierwszą lepszą sukienkę i wsiadłam na
rower.
….
Od kilku dni jej nie
widziałem. Czułem się trochę jak bez tlenu. Nigdy tak nie miałem. Nagle
dostałem telefon od kuzynki bym przyjechał do niej, bo jej komputer się zepsuł.
Udałem się szybko do jej mieszkania.
….
Gdy byłam u Kamy, ona
zamiast cokolwiek powiedzieć milczała. Wyglądała na przygnębioną. Nagle
rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Szybko otworzyła. Gdy zobaczyłam kto to to
doznałam szoku.
-Rafał?! Co ty tu
robisz?
-Julita? Miałem pytać
o to samo.
Nagle Kamila w
drzwiach krzyknęła, żebyśmy się dobrze bawili. Mała żmija wszystko ukartowała
za naszymi plecami. Ale nie powiem, że mi się to nie podoba. Teraz już wiem skąd
znam Busza. Jest kuzynem mojej najlepszej przyjaciółki.
…. .
Podczas naszej
rozmowy biłem się z myślami. Chcę jej powiedzieć, że się w niej zakochałem, ale
to chyba trochę za wcześnie. Postanowiłem jednak zaryzykować.
-Julita muszę Ci coś
powiedzieć.
-Słucham
-Zakochałem się w
Tobie. Wiem to mega głupie, ale taka jest prawda. Kocham Cię i chce żebyś była
moją dziewczyną.
-Zaskoczyłeś mnie,
ale odkąd się pierwszy raz spotkaliśmy w księgarni nie umiem przestać myśleć o
Tobie. I tak, chcę być Twoją dziewczyną. – uśmiechnęła się a ja ją pocałowałem.