niedziela, 13 lipca 2014

Numer 1

                                                *przed przeczytaniem klik*

Znaliście się nie od dziś. W końcu byłaś siostrą jednego z siatkarzy. Chodził razem z Pawłem do jednej klasy w SMS Spała, a teraz podpisał kontrakt z drużyną z Bełchatowa. Zawsze mogłaś na niego liczyć podczas gdy twój brat był na zgrupowaniu reprezentacji. To on cię nauczył grać w siatkówkę byś mogła dostać się do szkolnej drużyny siatkarskiej . By twój brat mógł być nareszcie z ciebie dumny. Oczywiście po szkole szłaś na halę, aby pooglądać tam trenujących chłopaków. Oglądanie ich zawsze motywowało ciebie do jeszcze bardziej wzmożonej pracy nad swoją grą. Za czasów gdy trenerem był pan Jacek mogłaś pograć z chłopakami. Teraz gdy jest nim Miguel boisz się podejść i zapytać. Trening skończył się a ty poszłaś na parking i czekałaś na Pawła. Jednak pierwszy wyszedł on. Jak zawsze przywitał się z tobą ciepło, ale tym razem spieszył się bo czekała na niego jakaś dziewczyna. W głębi serca coś cię zabolało, ale nie chciałaś pokazywać tego na zewnątrz. Wróciłaś z Pawłem do domu i szybko poszłaś do swojego pokoju. Siedziałaś na podłodze oparta o drzwi. Twoje myśli pędziły z szybkością światła. Nie mogłaś w to uwierzyć że ktoś, kto od kilku lat ci się podoba, znalazł sobie kogoś. Minęło kilka dni a ty nadal czułaś jakby coś w tobie wygasło. Były urodziny twojej przyszłej bratowej – Agnieszki. Przybyli również koledzy z drużyny. Jednak ty wolałaś złożyć wcześniej życzenia Adze i wręczyłaś prezent. Z imprezy wymigałaś się pod pretekstem pomocy koleżance z klasy aby przygotować się do sprawdzianu z matematyki. A tak na prawdę chodziłaś tylko bez celu po mieście. Zawsze byłaś szczęśliwa, jednak im starsza  byłaś tym bardziej zaczęło ci brakować jednej rzeczy - miłości. Miałaś już kiedyś chłopaka, ale to nie było to. On podrywał każda dziewczynę za twoimi plecami, więc postanowiłaś rozstać się z nim. Teraz kto inny był ciągle w twojej głowie. Ktoś o kim ciągle śniłaś, ktoś   o kim ciągle myślałaś. Podczas tego spaceru nareszcie uświadomiłaś sobie jak bardzo go kochasz. Nie jak przyjaciela czy brata tylko tak inaczej. Następnego dnia postanowiłaś porozmawiać o tym z bratem przy śniadaniu. Na początku myślał, że sobie żartujesz jednak po chwili zrozumiał że mówisz to na poważnie. Po tej rozmowie zawiózł cię do szkoły a sam udał się na swój trening.
*** Sam nie wiedziałeś co masz myśleć po tym co ci właśnie powiedziała twoja siostra. Zakochała się w twoim koledze a ty pierwszy raz nie potrafisz jej pomóc. Opowiedziałeś o wszystkim swojemu przyjacielowi z drużyny – Karolowi. On sam nie mógł Ci doradzić jak masz pomóc własnej siostrze. Lecz nie wiedziałeś też że waszą rozmowę ktoś podsłuchiwał... Tą osobą był inny środkowy, Andrzej. Ten nie wahając się ani sekundy szybko dogonił osobę o której była ta rozmowa. -Słuchaj stary, chciałem Ci coś powiedzieć. Ale dotyczy to siostry Zatiego. -Co z nią? -W sumie to nic ale... no, yhym, ona się w tobie zakochała. -Dobra, a teraz powiedz mi serio, co się dzieje? -Ale ja mówię serio! Przed chwilą podsłuchałem ich rozmowę. -Dobra. Ja spadam. Na razie!
On nie myśląc długo zaraz podjechał pod twoją szkołę. Chciał się dowiedzieć czy to co mu powiedział Wrona jest prawdą...
*** Lekcje się nareszcie skończyły. Wychodziłaś właśnie i nagle go zobaczyłaś. Od razu chciałaś zawrócić do szkoły. Jednak on ciebie zawołał. Nie było odwrotu. -Powiedz mi czy to prawda to co mówił Andrzej? -Ale niby co mówił?- spojrzałaś na niego zdziwiona -No to że się we mnie zakochałaś. -Co? –zaczęłaś się śmiać.- On żartuje sobie, zresztą jak zawsze, bo to idiota. -Proszę cię, nie udawaj i nie kłam. Widzę w twoich oczach, że mówisz nieprawdę...

Ty jednak nic nie mówiąc odeszłaś. Nie chciałaś cierpieć jeszcze bardziej. Po powrocie do domu nie odezwałaś się nawet do Agnieszki, tylko by nie rozpłakać się przed nią. Miałaś ochotę wygarnąć Pawłowi, za to że Wrona wygadał wszystko. Lecz nagle rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Gdy otworzyłaś w drzwiach stała ona. Zamurowało cię totalnie. Krzyczała na ciebie. Groziła że masz zostawić jej chłopaka w spokoju, inaczej ją popamiętasz. Na szczęście szybko zainterweniowała dziewczyna twojego brata i kazała jej wynieść się stąd. Ze łzami w oczach zamknęłaś się w swoim pokoju. Jednak po chwili Aga zawołała ciebie do kuchni na gorącą czekoladę i kazała o wszystkim opowiedzieć. Po twoim pełnym łez monologu zadzwoniła do Pawła i opowiedziała o całym zdarzeniu. On przekazał wszystko twojemu obiektowi miłości... Parę dni później dowiadujesz się że  zerwał ze swoją dziewczyną. Obwiniasz siebie o to. Masz wyrzuty sumienia. Nie potrzebnie mówiłaś o wszystkim Pawłowi. Gdy Twój brat wrócił, powiedziałaś mu, że chcesz wyjechać z powrotem do domu rodziców by nie niszczyć wszystkim życia. On definitywnie ci zabronił i kazał stawić czoła problemom. Wieczorem jak zawsze czytałaś książkę w salonie korzystając z chwili wolności, gdyż Paweł z Agnieszką poszli zjeść na mieście. Nagle usłyszałaś pukanie. Zastanawiają się ko to może być otworzyłaś drzwi a  przed Tobą stał on. Myślałaś ze to jakiś sen, ale jednak nie. Wyglądał na zdeterminowanego. Chciał z tobą porozmawiać. -Dlaczego mi wcześniej tego nie powiedziałaś? -Wojtek, bo ja dopiero niedawno to sobie wszystko uświadomiłam. Chciałam dobrze a wyszło jak zwykle. Mam tylko nadzieję że relacje miedzy nami się nie zmienią. -Według mnie jedynie mogą się polepszyć.- uśmiechnął się do mnie i dodał -Tylko na przyszłość mów mi wszystko a nie dowiaduję się wszystkiego od Andrzeja. -No dobrze. - a po chwili mocno cię przytulił. Brakowało ci takiego niedźwiedziego uścisku, który potrafił odgonić nawet największy strach od Ciebie. Nareszcie czułaś się szczęśliwa.

8 komentarzy:

  1. Wiesz że to ja piszę więc piszę. :D
    MEGAAAA!!!! :D
    Pozdrowienia! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest okej :)
    Ale popraw, by dialogi były osobno, chyba, że chcesz, żeby były w ciągu zdania? Ale przez to ciężej się czyta :)
    Pozdrawiam :)
    Olka

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem! Jestem! Jestem! Nie będziesz musiała mnie ścigać.
    Długo musiałam się zastanawiać kto jest tym tajemniczym zawodnikiem Skry, w którym się zakochała. Świetny rozdział.
    Pozdrawiam :*
    P.S. W wolnej chwili zapraszam do siebie http://kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com/ i http://sportowe-jedno-party.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy :)
    Kilka małych błędów, ale i tak jest okej :)
    Życzę powodzenia przy kolejnych opowiadaniach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Popraw błędy i pomyśl nad pisaniem w dalszym ciągu w tym trybie. Niestety cięzko się to czyta. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. ymmm ciężko się czyta. znasz coś takiego jak znaki przestankowe? np przecinki? tak, tego się używa w takich formach pisania + dialogi się pisze od osobnej linii, tak jak ty to napisałaś pisze się w Anglii i to wygląda tak: 'How are you' said Paul 'I'm fine' was the answer. a nie. to naprawdę jest trudne do przeczytania i można dostać oczopląsu.
    poza tym jak piszesz w drugiej osobie to albo wszędzie wielka litera, albo nigdzie "Ty, Ciebie, Tobie"
    podsumowując: popraw błędy, interpunkcję i dialogi, a będzie lepiej.
    pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi się, czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. a mnie się nie podoba to że piszesz w 2 osobie. To strasznie nienaturalne.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.